Strony

Google Website Translator Gadget

ODCHUDZANIE


Zbliża się wiosna, więc należy wrócić do figury takiej jak minionego lata...

Jestem szczęśliwą posiadaczką roweru stacjonarnego już 3 lata. Są miesiące, że jeżdżę na nim codziennie a czasami też ogarnia mnie straszne lenistwo ( w szczególności zimą).
Kiedy rozpoczynam jazdę (po dłuższym wolnym) nie wariuje, stopniowo - codziennie zwiększam ilość przejechanych kilometrów - nie lubię mieć zakwasów. 

Według mnie jazdę należy sobie rozplanować:
 
1.tydzień - codziennie po 2km
2.tydzień - codziennie po 5km
3.tydzień - 4razy w tygodniu po 7km
4.tydzień - 4razy w tygodniu po 10km
5.tydzień - 4razy w tygodniu po 12km
6.tydzień - 4razy w tygodniu po 15km




Rowerek pomógł mi " trochę " schudnąć.  
Podczas tych treningów, starałam się zjadać małą ilość kalorii. W szczególności przodowała u mnie sałatka (tutaj) czyli śniadanie w pracy, obiad i kolację. Urozmaicałam sobie ją poprzez różne dodatki mięsne lub rybne. Nie powiem, ale sporadycznie robiłam sobie "święta" i jadłam to na co miałam smaka. 
Jednak na ten okres całkowicie odstawiłam chleb, ziemniaki i słodycze.
Co jeszcze ważne... piłam dużą ilość wody niegazowanej, pijąc wodę nie chce się tak bardzo jeść. Początki były bardzo trudne.
Jazdę na rowerku, przed telewizorem, dzieliłam na trzy razy dziennie: rano (przed pracą), popołudniu (po pracy) i wieczorem.  
 



Po dłuższym czasie takiej "męczarni" zauważyłam, że rower fajnie kształtuje nogi i pupę a i moja cera dzięki takiemu odżywaniu uległa zmianie, była świeża, zdrowa, promienna
A więc zaczynam od początku...Męczące ale aby schudnąć potrzebny jest wysiłek.

Co sądzicie o takim rowerku?
                                                                                         Polecam, Djors.

12 komentarzy:

  1. Taki rowerek mają moi dziadkowie, niestety - ja takiego nie posiadam. Przydałoby mi się zrzucić kilka kilogramów (najbardziej widoczne na brzuchu). Napisałabyś coś o odchudzaniu bez pomocy drogich sprzętów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze , to nie oczekiwać rezultatów po tygodniu lub dwóch , efekt jojo zaraz się zjawi. Początek ograniczyć jak pisałam słodycze, chleb i ziemniaki, jedz mniej a częściej, dużo kaloryczne produkty zastępuj mało kalorycznymi, dobry na wszystko jest jogurt i woda niegazowana. Spróbuj. Acha , i ta sałatka dietetyczna, dużo daje witamin a mało kalorii.

      Usuń
  2. Trzymam kciuki za odchudzanie. Najważniejsze, że nie tylko ćwiczysz ale wprowadzasz zdrowe nawyki żywieniowe do swojego życia. To wielki plus. Uda Ci się bo masz dobry plan działania, oznajmiłaś to publicznie i teraz, jak będziesz o tym często tutaj pisała, tak jakby zdawała raporty z tego, co udało Ci się osiągnąć, to na pewno będziesz miała większą motywację.
    Podziel sobie okres odchudzania na mniejsze etapy np miesięczne i napisz ile chciałabyś schudnąć do jakiego konkretnego dnia. Np. do czerwca 2012 schudnę 10 kg. Do marca 2012 schudnę 2,5 kg nagrodą będzie to i to, czyli np zakup torebki wymarzonej. Nic tak nie działa jak okazja do spełnienia marzeń!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki , po tym jak to przeczytałam , to aż mi się naprawdę chce już odchudzać. A ta nagroda za odchudzanie ... to super pomysł, bo chłop to nawet nie zauważy a już o chwaleniu czy nagrodzie- Nie ma mowy.
      Super.

      Usuń
    2. Mój by zauważył od razu bo pilnuje żebym nie schudła. Ale jest szczery do bólu i jak tylko coś u mnie zobaczy to od razu się wydziera ;-)
      Na siłownię niedługo będziemy razem chodzili i chcę wprowadzić zdrowe odżywianko do Naszego życia :-)
      A ja za Ciebie mocno mocno baaardzooo mocno trzymam kciuki.
      Polecam Ci tego bloga:
      http://karolinakozielska.pl/
      Karolina też się odchudza, spełnia swoje postanowienia noworoczne
      Dowiesz się tam wszystko co i jak ;-)

      Usuń
    3. Dziękuje, już tam idę zobaczyć...

      Usuń
  3. cielista wygląda dużo naturalniej :) tak, kupilam w osiedlowej drogerii

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja sądze, że taki rowerek to super sprawa i strasznie Ci go zazdroszczę, bo ja mam trochę wolnego czasu i mogłabym nim jezdzić, bo nie mogę ćwiczyć poza domem, bo mam czas dopiero wieczorem, a przy tej pogodzie to nie ma szans, a jak wiadomo żeby zmęczyć się w domu to trzeba poskakac a to nie zawsze moga wytrzymać sąsiedzi z dołu:D
    Ja niestety nawet nie miałabym gdzie postawić tego rowerka...

    Też planuje się odchudzać, 6kg, do wakacji chciałabym ważyć 53, a ważę 59 jakoś, więc może się uda:D
    Wiem, że nie waże dużo, ale źle się czuję, bo jakoś tak...sflaczałam i to w sumie jest główny problem nie waga, więc dlatego muszę ćwiczyć:D

    Za Ciebie trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. super sprawa z tym rowerkiem; wytrwałości dużo życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobry pomysł, sama myślałam o rowerku albo bieżni. ;)
    Powodzenia !
    Pozdrawiam i zapraszam
    http://cherrylassie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uwielbiam ćwiczyć, choć wolę rowerem jeździć w terenie, dlatego już nie moge się doczekać wiosny:) powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń