Która z nas uwielbia, szczególnie latem, mieć gładziutkie
nogi? Chyba każda.
Ja już wypróbowałam chyba wszystkich
dostępnych ze sklepu sposobów do depilacji od golarek żyletkowych, przez golarki elektryczne, wosk, kremy do depilacji aż do depilatora. Jednak od dłuższego czasu jestem wierna kremom do depilacji - bez bólu, szybki, skuteczny.
Krem
do depilacji kupuje od jakieś czasu w "Auchan" (wymawiam Auszyn) za kwotę 4,49zł, i niczym
nie różni się od kremu Veet za kwotę 16zł, czy Sensual za kwotę 10zł.
Nie ma on żadnej nazwy po prostu krem do depilacji.Do wyboru mamy Normal oraz
Sensitive. Normal do depilacji owłosienia na nogach a Sensitive pach,
rąk i okolic bikini.
Krem jest pakowany w tubce ze
szpatułką w ilości 100ml to akurat tyle ile potrzeba mi na
wydepilowanie obu nóg od kostek po uda.
Zapach nie jest taki tragiczny, jak w innych kremach depilujących.
Rozprowadza się go dobrze, równomiernie, nie spływa chyba, że użyje
się go za dużo. Nogi po nałożeniu nie szczypią ani nie swędzą, z czym się już spotkałam.Krem nie usuwa włosków po zalecanych 3-5 minutach, ja
trzymam go 10 minut i włosy dopiero po tym czasie schodzą wszystkie. W efekcie mam gładziutkie nóżki.'
Z usuwanie włosków w okolicach bikini mam problem jestem brunetką i mam mocne i ciemne owłosienie, blondynka zapewne poradziłaby sobie, ja nie.
A Wy czego używacie aby mieć gładkie nogi i bikini?