Strony

Google Website Translator Gadget

FRANCUSKIE TULIPANY


Paszteciki są banalnie proste w wykonaniu. Smakują świetnie i na pewno będą ozdobą każdego przyjęcia. Ja nazwałam je FRANCUSKIE TULIPANY bo zrobione są na cieście francuskim - to tyle co maja wspólnego z Francja a tulipany bo przypominają mi właśnie ten kwiat. Farsz to jak kto lubi, ja dałam:
  • pieczarki 30 dkg
  • cebula 1 sztuka
  • szynką 5 plasterków
  • jajko
  • kwaśna śmietana 2 łyżki
  • ser żółty tartego ok. garść 
  • sól, pieprz i chili
Szykuję najpierw farsz tj. smażę cebulę kiedy się zeszkli dodaję pieczarki oraz szynkę (wszystko pokrojone), doprawiam solą, pieprzem i chili. Przesmażam wszystko ok. 5 minut.
Odstawiam z gazu. Po przestygnięciu dodaję śmietanę jajko i ser żółty. Wszystko razem mieszam.

Następnie ciasto francuskie (z Biedronki) rozwijam i wycinam kwadraty aby pasowały do formy na mufinki lub na babeczki.

Formę delikatnie smaruję margaryną i wkładam do form kwadraty tak aby wystawały rogi. Trochę źle sobie wyliczyłam i zostało mi ciasta, więc podzieliłam i dołożyłam w szczególności na środek.
Następnie nakładamy zrobiony wcześniej farsz 

Piekę w temperaturze 200 stopni C około 30-40 minut (bez termoobiegu).




Paszteciki można przygotować dzień wcześniej, a następnego dnia podgrzać w piekarniku nagrzanym do 200 stopni ok. 10 min. aż będą chrupiące. Farsz można wykonać z kapusty kiszonej i pieczarek lub też smażonego mięsa. 

Czy jadłyście taką odmianę pasztecików? 
                                                                          Polecam, Djors.

WAKACJE

Oj, marzą mi się już wakacje !!!

Podstawą przy wyborze wypoczynku, w słonecznych krajach,  nie jest pokój czy jedzenie a duży basen. Daje on nam słodzenie a także możliwość zrzucenia szybko przybranych tam kilogramów. Wystarczy zabrać sprzęt do zabawy i pływania i można nie wychodzić z wody przez całe dnie.
 

Hotel Kamenec w Kiten w Bułgarii 

- bardzo czysty, elegancki, posiadający klimatyzację, windę, siłownie i jest on blisko morza. Jedzenie dobre, w dużej ilości, jednak po tygodniowym pobycie się nudzi.
Najważniejszą rzeczą jaką należy zabrać są klapki, przydają się na basenie oraz w drodze nad morze - piasek jest tak gorący, że nie ma możliwości dojść na palżę bez nich. Należy zabrać także okrycie na głowę, i nosić zarówno będąc na leżaku jak i w wodzie. 
Uwaga na słońce! Przy codziennym opalaniu się, nie pomagają żadne kremy, olejki - poparzenie murowane. Ja, jako osoba lubiące słońce, bez granic, po 6 dniach musiałam się już chować przed nim- pojawiły się bąble a już prawie byłam "MURZYNKĄ".
Wypoczynek bardzo udany a także zakupy. Można zaopatrzyć się w niedrogie torebki, portfele, biżuterię, perfumy i ciuchy.
Ok. godz. 12.00 nie ma co wybierać się na miasto, ten ogromny skwar, nie pozwala nam robić zakupów. Jest tak gorąco , że można zemdleć.
Rybki"ciacia", przepyszne smażone małe jakby szprotki.  Bardzo popularne w Bułgarii, najlepsze jedzone na świeżo po upieczeniu bo są chrupiące , na drugi dzień już nie są takie smaczne bo wilgotne. Nawet na drogę powrotną sobie zakupiłam. Pychota.
Uwaga, na wstrętne muchy, które - chyba - nie gryzą ale ich wygląd obrzydza. Jest ich tam mnóstwo.  
Pełno błąkających się i głodnych, bezpańskich psów, mieszkających w krzakach.
Droga autokarem, długa ... ale ciekawa, można zobaczyć w "mgnieniu oka" wiele wspaniałych miejsc .
Przejeżdżając przez Rumunię nie mogłam uwierzyć w to co widzę - jeden wielki brud. Dzielnica powstała na wysypisku.

Gdzie polecacie pobyt wakacyjny?

                                                                                                        Polecam, Djors.   

DOMOWE HAMBURGERY


Kto nie lubi pysznych hamburgerów, które można jeść bez końca. 

Polecam zrobić tzw. domowe może trochę "zdrowsze" niż te w barach. Zamiast obiadu lub sobotniej kolacji z przyjaciółmi, są szybkie do  przygotowania, smaczne i bardzo syte. 

Potrzebne będą produkty:
  • mięso mielone ok. 1/2 kg  ( kupione na wagę)                      
  • jajko 

  • bułka (hamburgerowa lub zwykła kajzerka)
  • pomidor
  • ogórek
  • sałata lodowa
  • cebula 
  • sos do hamburgerów (kupiony w Mr Hamburger marki Koga)
  • olej , sól, pieprz
Z mięsa mielonego wymieszanego z jajkiem, solą i pierzem formułuję płaskie kotlety . 

Smażę na patelni raczej grillowej, bo wtedy używam mniej oleju .
Następnie kroję: pomidora, cebulkę (i solę), ogórka kiszonego i sałatę lodową. Bułki podpiekam w opiekaczu lub w piekarniku wraz z plasterkiem sera żółtego (ok.2-3 minuty). 

Nakładam w kolejności sos hamburgerowy, kotlet, cebulka, pomidor, ogórek i sałata lodowa. Na koniec dla lepszego smaku polewam jeszcze sosem. Pycha. 

Lubicie takie " swoje " hamburgery?
                                                                 Polecam Djors. 

CZYTANIE MNIE KRĘCI - 11 minut



"Jedenaście minut" Paulo Coelho - na prawdę warta przeczytania książka, mądra, piękna i szokująca...

Maria, młoda dziewczyna, znudzona swoim zwykłym życiem wyrusza na wakacje do Rio, miasta słynącego z karnawałów, dobrej zabawy i samby. Spotyka tam obcokrajowca, który prezentuje jej cudowną ofertę i zachęca do pracy w Europie. Mówi w innym języku, więc nie wszystko może zrozumieć, ale mimo to decyduje się na wyjazd. Wraca do rodziców, zabiera potrzebne rzeczy i wylatuje osiągać karierę jako tancerka 'samby'. Prawda jednak bywa okrutna, dostaje o wiele mniejszą pensje, mieszka w małym miasteczku Genewie i szuka pomocy w agencji modelek, w tym oto momencie następuje przełom. Wszystko odwraca się do góry nogami, postanawia zostać prostytutką i wrócić do ojczyzny. Cały czas towarzyszą jej " przygody ", uczy się siebie pod względem umysłu i ciała, poznaje nowych ludzi...  

Polecam wszystkim!  
Pierwsza książka, którą przeczytałam tego autora. Nie mogłam się oderwać. Teraz całkiem innym okiem patrzę na kobiety - prostytutki. 
Po przeczytaniu tej książki postanowiłam bliżej zainteresować się postacią Paula Coelho i czytam już jego następne dzieło.

                                                                                           Polecam, Djors

MANICUR


Starannie wykonany manicure na pewno każdym dłoniom doda urody .

Aby ręce były zadbane, wymagają regularnych zabiegów. Dobrze wykonany manicure nie tylko ozdobi paznokcie, ale także pomoże rozwiązać niektóre problemy. Pomoże w ukryciu nierównych i rozdwajających się płytek, odwróci także uwagę od zadzierających się skórek.


 Zmywanie lakieru

Manicure zawsze rozpoczynamy od usunięcia starej emalii. Należy unikać zmywaczy z acetonem, a wybierać te zawierające wzmacniające witaminy i olejki. Potem dokładne umycie rąk i wysuszenie ich ręcznikiem.

 Nadanie kształtu

Opiłowujemy paznokcie papierowym lub szklanym pilniczkiem. Kształt paznokciom nadajemy, poruszając pilniczkiem tylko w jedną stronę ponieważ ruchy "tam i z powrotem" niszczą brzegi płytek. Staramy się nie zaokrąglać paznokci zbyt mocno po bokach, może to być bowiem przyczyna ich rozdwajania. Na koniec wygładzamy koniuszki paznokci drobnoziarnistym pilnikiem lub polerką.
                                         

 Zmiękczanie i odsuwanie skórek

Przez kilka minut moczymy koniuszki palców w ciepłej wodzie z dodatkiem mydła. Kąpiel zmiękcza skórki, które później łatwiej odsunąć patyczkiem lub usunąć.  Można również nałożyć specjalny preparat zmiękczający. Pozostawiony przez kilka minut zmiękcza skórki, a nawet w niewielkim stopniu je rozpuszcza.Skórki odsuwamy drewnianym patyczkiem. Szczególnie po kąpieli są one tak miękkie, że właściwie same odrywają się od powierzchni płytki. Patyczek przykładamy dość płasko, szerszą częścią do powierzchni paznokcia. Zdarza się, że w przypadku grubych skórek taki zabieg nie wystarcza. Wtedy wykorzystujemy cążki. Skórki wycinamy płytko, tak, żeby nie uszkodzić macierzy paznokcia .



 Przygotowanie do lakierowania

Paznokcie przed malowaniem powinny być suche, odtłuszczone i gładkie, tak aby lakier dobrze trzymał się ich powierzchni. Przed malowaniem warto zatem przeciągnąć je delikatnie polerką. Jeśli natomiast ich powierzchnia jest bardzo nierówna, rezygnujemy z polerki i pokrywamy paznokcie lakierem wygładzającym.

 Malowanie

Lakierowanie rozpoczynamy od nałożenia odżywki lub specjalnej bazy pod emalię. Wzmocni ona paznokcie i ochroni je przed przebarwieniami, co się często zdarza, kiedy używamy ciemnego lakieru. Emalię nakładamy pociągnięciami pędzelka od nasady do czubka. Najpierw malujemy środek płytki a następnie boki. 
Kiedy paznokcie już wyschną, pokrywamy je lakierem utrwalającym, który zachowa na dłużej emalię na naszych paznokciach.

Tak samo robicie manicur?                                                                                                        
                                                                                Polecam , Djors.

PLACKI Z CHRZANEM I ŁOSOSIEM

Uwielbiam te placuszki, ilekroć szykuje się jakieś spotkanie czy to rodzinne czy ze znajomymi, znikają w mgnieniu oka. Szybkie i smaczne. 
Przyznam, że nigdy wcześniej nie jadłam połączenia wędzonego łososia z chrzanem. Jedząc samego łososia może wydawać się nam mdły ale tego połączenia warto spróbować.
 
Idę na skróty, bo zazwyczaj na jakieś spotkanie szykuję dużo potraw, więc korzystam z placków "Knorr". 

Mieszam według przepisu i odczekuję chwilę. W tym czasie kroję łososia wędzonego i koperek. Następnie smażę placki na małej ilości oleju.
Na przestygnięte placki nakładam 1 / 2 łyżeczkę chrzanu i rozsmarowuję,
potem nakładam wędzonego łososia oraz mniejsze gałązki koperku.

I gotowe.
Znacie te placki?
                                                                         Polecam, Djors.

SEN

Kocham piżamy, traktuję je nie inaczej niż pozostałą garderobę; muszą być zawsze świeże, pachnące i najlepszej jakości. W moich ulubionych kolorach i wzorkach. Unikam jak ognia wszelkich piżam i koszul, w których składzie nie ma 100% bawełny (ewentualnie innego naturalnego włókna) - te wszystkie satyny elektryzują się tak, że aż się świecę!
Tak samo jest z pościelą, musi być bawełna.

Myślę, że to ważne w czym kładziemy się spać, zapewnia nam to idealny odpoczynek i spokojny sen - w końcu w łóżku spędzamy blisko 1/3 naszego życia!


Jestem zmarzlakiem, więc zimą śpię w tym, co jest ciepłe -  długi rękaw  + spodnie i czasami na nogach lądują skarpetki, które po ogrzaniu nóg ściągam.
Wiosną i latem śpię w koszuli, takiej do kolan, z krótkim rękawem lub na ramiączkach, jest mi wtedy najwygodniej.


Pochwalcie się, w czym śpicie?
                                                                                               Djors.

NADZIEWANA BAGIETKA


Bardzo szybki i prosty sposób przyrządzenia zwykłej bagietki w smaczną sytą kanapkę.
A więc zaczynamy...
Bagietki przekroić wzdłuż, wydrążyć lekko łyżką środek i posmarować dużą ilością sosu czosnkowego. Nakładać farsz. A składać się będzie on dzisiaj z pokrojonych: piersi (w drobną kostkę i usmarzone na patelni) sera, pomidorów, cebuli, ogórka konserwowego, sałaty lodowej.
Bagietki faszeruję tym co lubię lub co jest w lodówce - wszystko pasuje. Pierś można zastąpić szynką lub salami. Można dodać pieczarki, jajko gotowane,paprykę, oliwki.



Nafaszerowaną bagietkę zawijam w folię srebrną i dokładnie szczelnie zamykam.


Zapiekanie.
Do nagrzanego piekarnika (grzeję ok. 5 minut) wkładam bagietki. Układam je na ruszcie. Zapiekam około 10 minut w piekarniku z termoobiegiem - dodatkowym grzaniem z góry. Nie można jej długo zapiekać, one mają być z wierzchu chrupiące a w środku miękkie- takie wilgotne. 
Pycha!

Lubicie takie bagietki, a jak je robicie?
                                                                                Polecam, Djors.

CALVIN KLEIN SHEER BEAUTY



Marzenia się spełniają ...

Calvin Klein Sheer Beauty - czyli czyste piękno. 

Nowe perfumy 2012. Faktycznie zapach jest odświeżający, cytrusowy i wibrujący - to taka świeżość i lekkość. Nie za słodki, nie za cytrusowy - po prostu w sam raz, nie dusi mnie i nie nudzi się. Przy swojej intensywności generalnie jest subtelny i kobiecy. Pobudza zmysły i rozwesela.
Trwałość - spodziewałam się jednak lepszej jak na Calvina -   bez żadnych rewelacji. Może dlatego, że to woda toaletowa!



Sheer mnie uwiódł przy pierwszym powąchaniu. Mogłabym się w nich wykąpać i wąchać go cały dzień. Dla mnie piękny...
Dostępny, jak na razie, w perfumerii Douglas (udało się 20% zniżki).



Uwielbiam zapachy Calvina Kleina.
 
Co sądzicie o tym zapachu, podoba Wam się ?

                                                                                   Polecam, Djors.

ALESSANDRO

Mam straszny problem z paznokciami, paznokcie koszmarnie mi się rozdwajają, górna warstwa mi płatami odchodzi od paznokcia; często przez to są słabe i łamliwe. Obcinam je króciutko, one odrastają z 1 mm i znów paskudnie się rozdwajają.

Nie pomagało uzupełnianie witaminowe poprzez łykanie tabletek  "Belissa"  czy też "Capivit A+E". 
A częste moczenie w ciepłym olejku rycynowym, to nie dla mnie - nie zdało egzaminu, z uwagi na brak czasu.

Dlatego zakupiłam sobie odżywkę "Express Nail Hardener " ekspresowa odżywka (w opakowaniu był także rozjaśniający lakier).  

Sposób używania - kładziemy na paznokciach po jednaj warstwie odżywki, jedna na drugą, przez trzy dni. W kolejny czwartym dniu zmywamy odżywkę i nakładamy znowu po jednej warstwie na siebie przez trzy dni. 
Odżywka ma kolor mleczno - perłowy - jednak na paznokciu jest bardziej mleczna niż perłowa.
A tak wyglądają paznokcie po nałożeniu jej, zaczynając od pierwszego dnia czyli pierwsza warstwa a kończąc na trzecim czyli trzecia warstwa.

Nie widzę jeszcze żadnych rezultatów bo używam jej dopiero trzy dni.


Jednak co mnie zastanawia, odżywka ta ma spowodować , że paznokcie będą twarde i nie będą się rozdwajać, a ta odżywka śmierdzi lakierem. To w jaki sposób ten "lakier" ma mi pomóc? 

No w końcu kiedy ma się słabe, rozdwojone paznokcie to pokrywanie ich warstwami lakieru nie pomaga - trzeba im dać pooddychać. 
Zobaczę jakie będą rezultaty przy stosowania jej przez miesiąc czasu (jestem negatywnie nastawiona!).
Co mi się na chwilę obecną podoba, to, że odżywka nie odpryskuje przy pracach domowych jak np. zmywanie naczyń.

Czy znacie jakąś dobrą, sprawdzoną odżywkę, która na prawdę pomaga paznokciom ? Albo dobry sposób na rozdwajające się paznokcie?

                                                                                                 Djors.