Strony

Google Website Translator Gadget

SURÓWKA COLESŁAW

Kto z nas nie lubi pysznej surówki Colesław - zrobiona  identyczna jak z KFC. Smaczna, słodko - słona, idealna do wielu dań - smażonych, pieczonych i duszonych. Wizualnie, nic specjalnego ale ja ją uwielbiam...

A oto przepis

  • 1/2 główki kapusty białej
  • 2 marchwie
  • 1 cebula
  • 1 łyżka cukru pudru
  • 1/2 łyżeczki soli
  • szczypta pieprzu
  • 1/2 szkl. majonezu  (ja dałam Kielecki)
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego
  • 1 łyżka białego octu winnego
  • 2 łyżki soku z cytryny

Kapustę posiekać lub zetrzeć na tarce do kapusty. Marchew zetrzeć na warzywnej tarce, na dużych oczkach. Wsypać do dużej miski.
Dodać drobniutko posiekaną cebulkę.  
W szklance wymieszać cukier z pieprzem, solą,  majonezem, jogurtem, octem i sokiem z cytryny do uzyskania jednolitej konsystencji - konsystencji gęstej śmietany.
Polać warzywa i wszystko dokładnie wymieszać. Gotową surówkę najlepiej włożyć do lodówki na co najmniej 2-3 godziny, ale ja często jem ją zaraz po zrobieniu.
Ulubione danie z tą surówką to pierś duszona z pieczarkami.

Czy też tak uwielbiacie tą surówkę, jak ja?

    PERFUMY NA WIOSNĘ i LATO

    Na wiosnę i lato potrzebuję zapachu, które mnie rozweseli i ożywi, tak abym miała energię na cały dzień.  
    Przetestowałam wiele - a to moi faworyci.


    MARC JACOBS Daisy
    Jak wygląda opakowanie, tak też poniekąd prezentuje się ten zapach - jest dość delikatny, ale jednak uwodzicielski, kokieteryjny, przypomina mi wiosenne poranki i promyki słońca. W pierwszym momencie czuć truskawkę połączoną z cytrusami. Ale ta truskawka to nie owoc, a jedynie jej liście.  Po rozwinięciu zostają już tylko delikatne kwiatki na lekko słodkawej bazie (wanilia). Bardzo radosny i tym optymizmem nastraja mnie na cały dzień, wywołuje u mnie uśmiech.
      


    DKNY Women 
    Zapach dla kobiety z klasą, elegancki, wyjątkowy.
    Bardzo ciekawy zapach, zdecydowanie wyróżnia się od innych, kojarzy mi się ze sportową elegancją, tak to mogę powiedzieć. Jest lekki, krystaliczny, trwały świeży, nie ogórkowy a owocowo kwiatowy, zdecydowana nuta to grejpfrut.
    Jest taki radosny, pachnie życiem czerpanym pełnymi garściami -to Wiosna zamknięta w pięknej, minimalistycznej, eleganckiej buteleczce...



    VERSACE Versense  
    Buteleczka stanowi kwintesencję elegancji. Szukałam lekkiego, świeżego, cytrusowego zapachu. Na początku zapach jest intensywny ale w moim odczuciu nie nachalny.
    Proszę nie sugerować się zapachem tych perfum zaraz po spsikaniu nadgarstka! bo przez pierwsze kilka minut jest trawiasty i niezbyt miły dla nosa- ale potem... istne cudo. Maksimum świeżości i przy tym niespodziewanie elegancki! Pierwszy raz spotykam perfumy, które są tak świeże i eleganckie zarazem. Zapach kojarzy mi się z trawą skropioną rosą, która właśnie zaczyna się rozgrzewać i pachnieć w słońcu.



    VERSACE Bright Crystal 
    Bardzo podoba mi się ten zapach, jest delikatny, subtelny, nie za słodki, lecz też nie drapieżny, ale ciekawy, lekko jakby cytrusowy, lekko jakby kwiatowy, świeży. 
    Z jego trwałości nie jestem zadowolona - zapach utrzymuje się krótko.
    Według mnie ma piękny flakon, taki "nieprzesadzony", elegancki.



    ONLY Givenchy 
    Opakowanie proste ale i zabawne, zielono-różowe kwadraty, tworzą napis ONLY. Kolory przywołują charakter tych perfum: zielony - świeżość -wilgoć wiosennych liści i traw, a różowy - korzenną lekką i przewrotną słodycz letnich kwiatów.
    Uwielbiałam ten zapach. Aromat świeży i korzenny jednocześnie. Połączenie zapachu wilgotnych traw z nadmorskich plaż z ostrością pieprzu i drzewa sandałowego.  Do tego wyczuwalna nuta porzeczkowa.Woda i ogień.
    Była to edycja limitowana i trudno go dostać.



    Nadal jestem jednak wierna mojemu ulubionemu zapachowi, który używam o każdej porze dnia i roku - jest najlepszy pod względem uroczego zapachu i trwałości (tutaj).



    MOJE MARZENIA zapachowe
    • Calvin Klein SHEER BEAUTY (zobacz)- nazwa brzmi- czyste piękno - faktycznie piękny, świeży, w sam raz na wiosnę - lato. Uroczy.
    • DKNY Energizing - to chyba mieszanka owoców, kiedy go wącham, jestem pełna energii...
    Zimowe moje zapachy zobaczysz tutaj klik i tutaj klik

    Masz swój ulubiony zapach na wiosnę i lato? jakich używasz?

    No idzie ta WIOSNA?

    ODCHUDZANIE


    Zbliża się wiosna, więc należy wrócić do figury takiej jak minionego lata...

    Jestem szczęśliwą posiadaczką roweru stacjonarnego już 3 lata. Są miesiące, że jeżdżę na nim codziennie a czasami też ogarnia mnie straszne lenistwo ( w szczególności zimą).
    Kiedy rozpoczynam jazdę (po dłuższym wolnym) nie wariuje, stopniowo - codziennie zwiększam ilość przejechanych kilometrów - nie lubię mieć zakwasów. 

    Według mnie jazdę należy sobie rozplanować:
     
    1.tydzień - codziennie po 2km
    2.tydzień - codziennie po 5km
    3.tydzień - 4razy w tygodniu po 7km
    4.tydzień - 4razy w tygodniu po 10km
    5.tydzień - 4razy w tygodniu po 12km
    6.tydzień - 4razy w tygodniu po 15km




    Rowerek pomógł mi " trochę " schudnąć.  
    Podczas tych treningów, starałam się zjadać małą ilość kalorii. W szczególności przodowała u mnie sałatka (tutaj) czyli śniadanie w pracy, obiad i kolację. Urozmaicałam sobie ją poprzez różne dodatki mięsne lub rybne. Nie powiem, ale sporadycznie robiłam sobie "święta" i jadłam to na co miałam smaka. 
    Jednak na ten okres całkowicie odstawiłam chleb, ziemniaki i słodycze.
    Co jeszcze ważne... piłam dużą ilość wody niegazowanej, pijąc wodę nie chce się tak bardzo jeść. Początki były bardzo trudne.
    Jazdę na rowerku, przed telewizorem, dzieliłam na trzy razy dziennie: rano (przed pracą), popołudniu (po pracy) i wieczorem.  
     



    Po dłuższym czasie takiej "męczarni" zauważyłam, że rower fajnie kształtuje nogi i pupę a i moja cera dzięki takiemu odżywaniu uległa zmianie, była świeża, zdrowa, promienna
    A więc zaczynam od początku...Męczące ale aby schudnąć potrzebny jest wysiłek.

    Co sądzicie o takim rowerku?
                                                                                             Polecam, Djors.

    KREMY OLAY

    Pomimo dużego wyboru na sklepowych półkach, kremów do twarzy, zdecydowanie jestem zwolenniczką marki OLAY. Dzisiaj przedstawiam wam recenzje tych kremów.

    Czego oczekiwałam przy zakupie:
    przede wszystkim nawilżenia,
    ochrony przeciwsłonecznej SPF
    i szybkiego wchłaniania.

    emulsja rozświetlająco- nawilżająca na dzień do skóry mieszanej i tłustej


    Mój ulubiony krem na dzień, świetny pod makijaż, szybko się wchłaniający, bardzo wydajny, rozświetlający buzie( dzięki wyciągom z mandarynki) i dobrze nawilżający oraz pięknie pachnący. Jest to produkt drogeryjny, w rozsądnej cenie (25zł bez promocji), w sporej pojemności (75ml) i  wydajności.  Kosmetyk świetnie spisuje się w lato i na upalne dni – nie spływa ze skóry, nie roluje, nie waży się, Niewątpliwym plusem produktu jest jego płynna, acz kremowa konsystencja dzięki czemu rewelacyjnie sprawdza się jako baza pod makijaż. No i efekt rozświetlenia! Żadne tam drobiny czy brokaty – raczej lekka perła, ale subtelna, można użyć kremu solo a i tak nie będzie się miało efektu bombki choinkowej na twarzy. 


    olay total effects słoneczna cera
    na noc
    Kupiłam ten krem w promocji - kosztował niecałe 40 PLN, więc nie oczekiwałam, że będzie tak znakomity, jak zachwala producent. Jednak nie narzekam, naprawdę jako krem na noc sprawdza się doskonale. 
    Mam mieszaną cerę, nie odczułam ani zbytniego nawilżenia, ani zbyt obfitej pielęgnacji, ani tłustego połysku. Nie powstawały żadne pryszcze, nic się nie kleiło ani lepiło, bo krem się dobrze wchłania i rano cera wygląda dobrze.
    Przyjemna konsystencja, w miarę nieinwazyjny zapach, buteleczka z pompką - ogólnie świetna jakość za tę cenę - to jeden z lepszych kremów średnio-półkowych, które używałam.

                                                              
    i na dzień - opakowania brak krem się skończył ale powiem...
    Krem świetnie nawilża cerę, łatwo się wchłania,nie potrzeba wielkiej ilości, po kilku godzinach twarz nie wymaga ponownego smarowania, skóra nie jest sucha.
    Buzia jest rozświetlona i "świeża" przez cały dzień, ja używałam tego do ciemnej karnacji , ale efekt brązujący nie jest wielki, co jest dla mnie plusem. Jestem bardzo zadowolona z kremu, odkąd zaczęłam go regularnie stosować skończyły się moje problemy z cerą. Opakowanie jest bardzo wydajne i wystarcza naprawdę na długo.

    Należy jednak pamiętać, aby dokładnie umyć ręce po ich stosowaniu.


    A jakie jest Wasze zdanie na temat tych kremów?

    SZYBKI SOS I PIERŚ W SEZAMIE

    Moje kawałki kurczaka w panierce z bułką tartą i sezamem maczane w sosie musztardowo - miodowym znikają w mgnieniu oka. Sama się nimi zajadam. 
    Polecam przyrządzenie jako drugie danie z pysznymi frytkami (oto one) lub wieczorną sobotnią przekąskę.
    I znowu powiem,- jakie to proste...
    Przyrządzenie tej potrawy nie zajmie ci wiele czasu.

    Potrzebne będą  :
    • piersi z kurczaka ok. 3 sztuki
    • jajko
    • bułka
    • ziarna sezamu 
    • sól, pieprz, czosnek staropolski (tak wygląda), olej
    SOS
    • musztarda ( sarepska)
    • miód (prawdziwy)
    Piersi kroję na mniejsze kawałki (nie muszą to być jakieś specjalne kształty) oprószam solą, pieprzem i czosnkiem staropolskim , pozostawiam (ok.pół godziny).
    Następnie panieruję w jajku potem w bułce tartej wymieszanej z sezamem, smażę na oleju.  Ilość sezamu w bułce tartej według uznania, ja daję sezamu dwa razy więcej niż bułki.
    Wykładam na ręcznik papierowy, bo jednak dużo tłuszczu się  wchłania -zamiast go jeść.
    Przyrządzam sos  musztardowo - miodowy, w czasie kiedy smażę kawałki kurczaka - do garnuszka emaliowanego wlewam miód 2 łyżki i musztarda 1 łyżka, 

    grzeję i mieszam cały czas ( nie zostawiam ani na chwilę samego) około 1 minutę. Nalewam do miseczek.
    Kawałki kurczaka wykładam na talerz oraz frytki i surówkę. Fajnie będzie komponować się surówka z selera lub białej kapusty po chińsku.

                                                         W JEDZENIU,  KOŃCA NIE WIDAĆ...prawda.
                                                                                             Polecam, Djors.

    GARNIER ESSENTIALS ŻEL

    Po zachwyceniu się żelem-kremem Garnier Podstawa Pielęgnacji (tutaj) postanowiłam wypróbować żel oczyszczający do skóry normalnej i mieszanej ESSENTIALS Garnier. Żel ma za zadanie usuwać toksyny przy użyciu ekstraktu z winogron.
    Używam go ponieważ w ten sposób zmywając makijaż nie powstają zmarszczki. Przy użyciu innych produktów np. mleczka do demakijażu - od tego nadmiernego tarcia skóry oczu i wokół oczu, oj dzieje się...
    Moja ocena jest pozytywna, nawet dałaby więcej punktów niż dla żelu- kremu.  A czym mnie zachwycił:

    • bardzo wydajny - mała kropelka wystarcza na porządne wymycie całej twarzy, szyi i dekoltu,
    • dobrze się pieni,
    • zapach - delikatny, trochę słodki, fajnie odświeża cerę, 
    • dobrze oczyszcza, nie podrażnia,
    • nie pozostawia ściągniętej skóry, nie wysusza- rzeczą normalną jest użyć kremu po każdym myciu twarzy,
    • niedrogi - zakupiłam za 12 zł buteleczkę o pojemności 200ml
    • opakowanie z pompką - wygodnie się go dozuje, pompki, są najwygodniejszą formą dozowania kosmetyków.

    A może znasz jakiś dobry żel  lub mleczko do zmywania makijażu dla cery mieszanej lub tłustej, którego warto spróbować ?.  

                                                                                                     Pa, Djors.

    BROKUŁY, PROSTY SOS


    Brokuły podzielić na różyczki. Wodę posolić i  pocukrować , gotować w niej brokuły. Długość gotowania ok. 3 - 5 minut, nie dłużej. Ja lubię prawie surowe. 
    Sos serowy robię w rondelku a więc: łyżeczkę margaryny, roztopić dodać pokrojony w kostkę duży ser topiony,
    cały czas mieszać a następnie dodać na koniec dwie łyżeczki musztardy. Mieszać aż osiągnie konsystencje gęstej śmietany.
    Należy zaraz po zrobieniu wyłożyć na miseczkę lub polać brokuła , bo szybko zastyga. 

    Brokuły można zrobić również z pysznym i prostym sosem czosnkowym ( oto on )

    Bardzo lubię brokuły, dlatego lądują one często u mnie na talerzu.     
                       
                                                                             Pycha, polecam,  Djors.

    SER ŚMIETANKOWY DELIKATE


    Lubię zjeść ser biały, na kanapce -z solą pieprzem,cebulką zieloną, lub też z majonezem , lub też z dżemem a także wymieszane ze śmietaną , rzodkiewką i cebulką zieloną.
    Zakupiłam ostatnio ser śmietankowy "Delikate" w plastrach, w"Biedronce".  Nie spodziewałam się takiej mojej reakcji, zjadam go , plasterek po plasterku, w ciągu około 5 minut. Jest wspaniały, delikatnie śmietankowy, konsystencją przypomina mi trochę ser topiony. Nie jestem w stanie się jemu oprzeć, kiedy w lodówce mam dwa opakowania , potrafię je zjeść sama. Jem bez chleba, delektuje się , chociaż trudno to nazwać delektowaniem skoro jem go tak szybko. Dla lepszego ostrzejszego smaku czasami posypuję pieprzem. 
    Zapakowany w opakowanie otwórz - zamknij, plastry oddzielony są pojedynczo papierem.
    Podobny znalazłam także w "Lidl-u", smak jest bardziej śmietankowy, konsystencja bliższa serowi białemu.
    Jaka jest Wasza opinia o tych serach , czy też Wam tak smakują?
                                                                               Polecam, Djors.

    SUNBITES

    Czasami napada mnie ogromna ochota na chipsy - na coś słonego lub ostrego. Chipsy - nie bo to sama chemia. Co tu jeść, żeby chrupało i smakowało, a nie posiadało sztucznych barwników ? 

    Odkryłam przekąski, które są czymś pomiędzy chipsem, a ciastkiem, ale zdecydowanie w stronę chipsów.  SUNBITES to całkiem nowe, pyszne i chrupiące listki wielozbożowe z dodatkiem owoców lub warzyw i ziół.


    Wersja z pomarańczą mają kawałki suszonej pomarańczy.  Ciasteczka są bardzo smaczne, nie za słodkie, odpowiednie jako przekąska pasują do kawy albo herbaty albo do pochrupania tak po prostu.
    Jadłam  słodko-słone - przypominają mi w smaku chyba takie krakersy cieniutkie, tak to ten smak. Tyle, że są nieco inne, cieńsze i bardziej chrupiące a mniej łamiące.
    Wiosenne warzywa -  są naprawdę rewelacyjne, dla mnie najlepsze, coś mają w sobie z chipsów cebulowych. Bardzo smaczne.
    Papryka z ziołami- także pyszne, bardzo wyrazisty smak papryki w dalszym planie czuć zioła. Wyglądem nie różnią się od wiosennych warzyw.
    Jest to nowość na rynku, powiem,  jestem zachwycona - dobre ale jako przekąska, nie najem się tym. Nie próbowałam jeszcze owoców leśnych.Cena 3,45zł .
    A jak Wam smakuje? Próbowałyście?
                                                                         Polecam , Djors.

    NOWE CUKIERKI MICHAŁKI


    Od wielu lat jestem miłośniczką cukierków Michałków. Nowością jaką wydał WAWEL są m.in. Michałki Kawowe i Michałki Białe.

    Michałki Kawowe to subtelne i delikatne połączenie orzechów i aromatycznej kawy, otulone kawową pyszną polewąOpakowanie znika w mgnieniu oka, wystarczy, że zjem jednego cukierka.
    Michałki Białe to zaskakujące połączenie mleczno-orzechowego nadzienia w białej polewie. Ta biała polewa tworzy oryginalność, a orzechowe wnętrze jest rozkoszne i delikatnie chrupiące. 
    Michałki białe i kawowe odwijane jak cukierki, cena za jeden kg. ok.20,00zł.
    Są przepyszne, kto jeszcze nie jadł niech żałuje .

    Można spotkać również Michałki Biało - Czerwone, także godne polecenia, pyszne.
    Próbowałam także Michałki Pomarańczowe -połączenie orzechów z nutą pomarańczy i cząstkami kandyzowanej skórki pomarańczowej- jednak mnie nie zachwyciły.
                                                                              
    A jak Wam smakują?
                                                                   Polecam, Djors.

    SAMSUNG WAVE 8500

    Nigdy nie byłam przekonana do telefonów marki Samsung, lecz po przeczytaniu kilkunastu opinii i obejrzeniu recenzji zdecydowałam się na zakup tego konkretnego modelu. 
    Zakupiłam w T-Mobile za kwotę: aparat- 89,00zł i 59,90zł miesięczny abonament tj. 240 minut oraz internet 250MB  (przez trzy miesiace 50% mniej bo przeniosłam numer). Umowa na dwa lata.
    Co do samego telefonu, ma on genialny wyświetlacz -  duży, przejrzysty i wspaniała jakość kolorów. Dodatkowo odtwarzanie filmów w jakości HD oraz muzyki mp3 to czysta przyjemność. Model ten posiada aparat o matrycy 5,0 Mpx.  Co do baterii na razie nie mogę się wypowiedzieć, bo bardzo dużo z niego korzystam gry,  internet ale i tak go ładuje co 2 dni. Telefon używam bez pokrowca i na ekranie nie ma jak na razie żadnej ryski - szkło jest hartowane. Kupując ten telefon obowiązkowo warto dokupić pakiet MB na korzystanie internetu inaczej znaczna cześć możliwość telefonu się marnuje. Dla osób lubiących grać na telefonie powiem, że jest ogromna zawartość ich na Samsung Apps.
    Polecam naprawdę super urządzenie i super zabawka. Zawsze używałam klasycznych telefonów
    i długo nie mogłam się zdecydować wreszcie wybór padł na Samsunga Wave i nie żałuję. Na początku trudno było się przestawić z klasyki na ekran dotykowy ale po krótkim czasie zabawy mogę stwierdzić, że telefon jest  łatwy w obsłudze.
    Jeśli zastanawiasz się nad zakupem tego telefonu, obejrzyj krótką recenzje, ja dzięki temu filmowi właśnie się zdecydowałam.
    Jak Wam się podoba? 
                                                                                Polecam,Djors.