Jeszcze dwa lata temu nie byłam w stanie się przełamać aby zjeść bober, bardzo go nie lubiłam, no powiem może tak, że nigdy wcześniej go nie jadłam . I tylko słyszałam z boku "... nie mogę się oprzeć, taki dobry..." zerkałam i myślałam " jejku jak on może to jeść". Obecnie zachowuje się tak samo, kiedy zjem jeden bober nie potrafię się opamiętać i jest awantura bo-"...zjadłaś cały...". Nie wiem co on w sobie ma, że mi tak smakuje i tak mnie wciąga.
Bób dostarcza dużą dawkę błonnika, który skraca czas trawienia i
poprawia funkcjonowanie przewodu pokarmowego, co jest ważne szczególnie
dla osób dbających o linię.
Ugotowany bób ma tylko 85 kcal w 100 g.
Ugotowany bób ma tylko 85 kcal w 100 g.
Plusy
- duża ilość białka, węglowodanów, oraz witamin: B1, B2, PP, C i prowitaminy A, zawiera ponadto: wapń, fosfor, żelazo, magnez i karoten
- zaleca się w różnych dolegliwościach ze strony nerek i wątroby
-
dostarcza sporo energii i niewielka ilość daje poczucie sytości
-
źródło roślinnego białka
-
zawiera cenny błonnik
-
jedzony z łupinami oczyszcza jelita
-
wspomaga odkwaszanie organizmu, przez co przyspiesza odtruwanie
Minusy
-
ciężkostrawny (szczególnie dla małych dzieci, osób starszych, chorych)
- wydyma brzuch, powoduje wzdęcia i gazy
Szybka "sałatka" z bobu
Ciepłu bób obieram, dodaję pokrojony koperek, masło i pieprz.
Próbowałyście, pychota.
Polecam, Djors.
Uwielbiam bob i przekonuje do niego mojego chlopaka. Ja znam bob od dziecinstwa poniewaz rosl u nas na dzialce. Mama gotowala go, kladla platki masla i posypywala sola. Kaloryczne? Moze! Ale kocham bob. I tak jak Ty,kiedy zaczynam go jesc to nie moge sie opamietac. A pozniej boli brzusio ;)
OdpowiedzUsuńoj tak, WIELKI brzusio jest i boli !
UsuńWieki nie jadłam bobu
OdpowiedzUsuńNo to częstuj się ;-)
UsuńNigdy tego nie jadłam... Ale może faktycznie warto by spróbować? :)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetyki-pod-lupa.blogspot.com/
na prawdę pyszne, tylko nie wolno przesadzić z solą :D
UsuńAoi- Chan spróbuj.
UsuńLilyy o tak racja , wolę nie dosolić niż przesolić.
to mój przysmak, uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam bób ugotowany w słonej wodzie z odrobinką masła:)) ale Twoją sałatkę wypróbuję na pewno:))
OdpowiedzUsuńNo jestem ciekawa Twojej opinii
Usuńja też uwielbiam bób:) Moja koleżanka je go z czosnkiem i masłem ... ja jeszcze takiej wersji nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńTo muszę spróbować bo też nie jadłam, hymmm ciekawe.
UsuńJeszcze nie jadłam bobu. Nie mogę się przełamać, aby go spróbować.
OdpowiedzUsuńOj żałuj... że nie jesz
Usuńuuu uwielbiam jest zdrowy i smaczny a pomyśleć , ze kiedyś nie jadłam w ogóle... a sałatkę trzeba wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńlubię lubię ale tylko ze skórką :P :)
OdpowiedzUsuń