Przy okazji zakupów w Douglasie,
dostałam próbkę Tresor Midnight Rose - Lancome. Po kilku wąchnięciach - zakochałam się w tym zapachu. Postanowiłam nabyć największą pojemność (bo najbardziej opłacalną) tej mikstury.
Zapach jest
rozkosznie słodki a zarazem owocowo-pudrowy i bardzo kobiecy. Dominuje w nim zapach malin. Nie
jest za ciężki, nie za lekki- jak dla mnie na wiosnę lub jesień a także na letnie wieczory.
Są to moje pierwsze perfumy "słodkie" a uwierzcie nie jestem w stanie od nich oderwać nosa, kiedy je powącham to chciałbym wąchać cały czas.
Perfumy są bardzo ale to bardzo trwałe utrzymują się cały dzień na skórze- hymm a nawet i dłużej. Jeśli chodzi o ubranie to zapach utrzymuje się do momentu ich wyprania.
Urzekł mnie zapach a także butelka z uroczą różyczką.
Zauważyłam, że mężczyznom także podoba się ten zapach, bo zachowują się jakoś tak "dziwnie" kiedy go czują ;-)
Aż mam ochotę poczuć ten zapach.
OdpowiedzUsuńA skoro podoba się mężczyznom to chyba zainwestuję :D
Pozdrawiam
nie słyszałam o tym zapachu, ale bardzo mnie zachęciłaś opisem, na pewno go sprawdzę przy najbliższej okazji! :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam słodkie zapachy, może kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńzapachu nigdy nie wąchałam.
OdpowiedzUsuńA co do kwiatków to o które pytasz, że różowe czy żółte???
Moja Droga różowe - żurawka, żółte - perukowiec:)
UsuńWąchałam kiedyś te perfumy i niestety nie bardzo przypadły mi do gustu :( Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego zapachu ale muszę przyznać flakonik piękny;)
OdpowiedzUsuńI to jest to niebezpieczeństwo robienia zakupów w Douglasie bo zawsze czymś nas uraczą albo cos polecą a my juz jesteśmy w tym zakochane:)) Nie znam tego zapachu ale jak będę w Dougasie to z pewnością powącham i oby mi się nie spodobał:)))
OdpowiedzUsuń