Grillowanie jeszcze trwa, chociaż czuć już ten chłód w szczególności wieczorami. Dziś pokaże Wam przepis na fajne patyczki z mięsem z grilla.
Ja grillowanie rozpoczynam wczesną wiosną bo już nie mogę się wtedy doczekać smaku chociażby tej kiełbasy, takiej mniam... upieczonej z ketchupem i musztardą. Jednak obok kiełbasy kolejną potrawą którą lubię często jeść z grilla, są patyczki mięsne. Przeważnie przygotowuje je mój mąż bo to on jest specjalistą w ich robieniu.
Pyszne i szybkie, zaczynamy.
Ja grillowanie rozpoczynam wczesną wiosną bo już nie mogę się wtedy doczekać smaku chociażby tej kiełbasy, takiej mniam... upieczonej z ketchupem i musztardą. Jednak obok kiełbasy kolejną potrawą którą lubię często jeść z grilla, są patyczki mięsne. Przeważnie przygotowuje je mój mąż bo to on jest specjalistą w ich robieniu.
Pyszne i szybkie, zaczynamy.
Potrzebne będą:
• mięso mielone -
pół kilo takiego na wagę
• jajko
• przyprawa do grilla
• przyprawa do gyrosa lub kebaba
• patyki na szaszłyki krótkie
Mięso wrzucam do miski następnie
dodaję przyprawy: 1 łyżeczkę przyprawy do gyrosa (lub kebaba), szczypta soli i pieprzu, magii i vegety oraz jajko i dobrze mieszam.
Po dobrym wymieszaniu biorę garść mięsa i formułuję najpierw kulę potem oburącz rozpłaszczam robiąc długi wałeczek.
Podczas formułowania mięso przykleja się bardzo do rąk i taka rada - moczyć ręce w zimnej wodzie, jednak nie za dużo bo mięso zrobi się ciapowate. Wałeczek powinien mieć długość mniej więcej jak patyk jednak krótszy z każdej strony o ok. 1 cm. Nie należy robić za grubych bo się spalą z wierzchu a nie usmażą w środku ani za cienkich bo będą suche.
Wałeczek kładę na talerz i wbijam patyk szaszłykowy wzdłuż , w środek.
Wysypuje na płaski talerz przyprawę grillową oraz przyprawę gyros lub
kebab i mieszam je na tym talerzu.
Obtaczam kręcąc mięsem z każdej strony. Jednak nie można za długo kręcić bo mięso odczepi się w końcu od patyczka.
Po dobrym wymieszaniu biorę garść mięsa i formułuję najpierw kulę potem oburącz rozpłaszczam robiąc długi wałeczek.
Podczas formułowania mięso przykleja się bardzo do rąk i taka rada - moczyć ręce w zimnej wodzie, jednak nie za dużo bo mięso zrobi się ciapowate. Wałeczek powinien mieć długość mniej więcej jak patyk jednak krótszy z każdej strony o ok. 1 cm. Nie należy robić za grubych bo się spalą z wierzchu a nie usmażą w środku ani za cienkich bo będą suche.
Wałeczek kładę na talerz i wbijam patyk szaszłykowy wzdłuż , w środek.
Obtaczam kręcąc mięsem z każdej strony. Jednak nie można za długo kręcić bo mięso odczepi się w końcu od patyczka.
Genialnie wyglądają! Jeszcze nigdy takich nie jadłam, a myślę, że warto ;)
OdpowiedzUsuńo tak warto, warto ;-)
UsuńOwszem...smaka narobiłas i to wielkiego! a do obiadu jeszcze godzina:(((
OdpowiedzUsuńOOO to długo, ale chyba wytrzymałaś ;-)
Usuńpomysłowe nigdy nie jadłam mięsa mielonego z grilla i wygląda na prawdę apetycznie, aż nabrałam chęci na grilla ;D
OdpowiedzUsuńKarola, to musisz tego spróbować, od kiedy ja spróbowałam często to robię zamiast karkówki. Smakuje mi o wiele bardziej.
UsuńChyba jednak tak...ja czasami to nawet zimą proszę mojego TŻ aby pod daszkiem przy garażu rozpalił grila taaaaką mam chęć...a ślinka po kolanach mi cieknie...koniecznie muszę spróbowac ;)
OdpowiedzUsuńMi narobiłaś smaka :))
OdpowiedzUsuńWyglada super!
OdpowiedzUsuń